Ola niedzielę spędziła na podziwianiu ekwilibrystyki cyrkowej. Pokazy te odbywały się w Galerii Krakowskiej.
|
Nie jest tak prosto |
Wśród licznych atrakcji przygotowanych przez krakowską fundację Dr Clown były między innymi: pokazy oraz nauka żonglerki, sztuka trzymania równowagi na pochylni, poruszanie się na szczudłach oraz chodzenie po linie i kręcenie tasiemkami na patyczkach.
|
Podczas występu |
Olę najbardziej zaciekawił clown, który ochoczo uczył ją rzucania piłeczek w górę oraz pokazywał jej jak trudno jest się utrzymać na pochylni. Córka, tak jak na małą artystkę przystało bez najmniejszej tremy weszła na cyrkową scenę i ochoczo tańczyła z piłeczkami otrzymanymi od clowna w rytm muzyki cyrkowej.
|
W oczekiwaniu na żabkę w balonowym zoo |
Za co zresztą została nagrodzona gąbkowym nosem clowna.
Jedną z atrakcji festynu było balonowe zoo, czyli sztuka skręcania długich, wąskich balonów tak, aby powstało zwierzątko.
|
Proszę jaka ładna |
Ola poprosiła pana o zrobienie dla niej żabki i kiedy ją otrzymała nie opuszczała już jej na krok, aż do samego powrotu do domu.
|
Nauka żonglowania piłeczkami |
Jedyną rzeczą, na którą Ola nie miała ochoty - było chodzenie (z pomocą oczywiście ;)) po linie. Jednak wynagrodziła to sobie kręcąc piłeczkami na tasiemkach we wszystkie strony wraz z innymi dzieciakami uczestniczącymi w warsztatach cyrkowych.
|
Ciekawe, co jeszcze pokażą |
Na koniec czekała na Oleńkę jeszcze jedna niespodzianka. Na placu przed galerią ustawiona była ogromna karuzela wiktoriańska. Kiedy ją tylko zobaczyła od razu chciała wsiadać na słonika. Po słoniu przyszedł jescze czas na fokę oraz renifera.
|
Za rogi i do przodu ;) |
W sumie na karuzeli Ola spędziła dobre kilkanaście minut. I naprawdę ciężko było jej się rozstać ze światem cyrkowym, ale cóż wieczór zbliżał się wielkimi krokami i musieliśmy wracać pełni wrażeń i potwornie zmęczeni do domu.
Data wycieczki: 29-05-2011r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz