Nasze motto:

Nasze motto:

Podróż przecież nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.


Zagroda pokazowa żubrów w Międzyzdrojach

Zagroda pokazowa żubrów zajmuje powierzchnię 28 ha. Oddalona jest od centrum Międzyzdrojów o około 1,3 km. Podróż do niej samochodem zajęła nam dosłownie minutę.
Po zaparkowaniu auta na parkingu weszliśmy na szlak Wolińskiego Parku Narodowego prowadzącego do zagrody żubrów. 
Jesteśmy u celu

Po około 30 minutowym spacerze dotarliśmy do bramy zagrody. Po wykupieniu biletów (cena normalnego 5zł, ulgowego 3zł, za Oleńkę nie musieliśmy płacić) weszliśmy do środka udając swe pierwsze kroki w stronę żubrów.  
Żubry mają do swojej dyspozycji wybieg o powierzchni 20 ha Za ogrodzeniem ustawione są  tarasy widokowe. Ola z wielkim zainteresowaniem podziwiała pasące się żubry. 

Przerywnik podczas odwiedzin żubrów
Warto wspomnieć, że pierwsze zwierzęta przywieziono do zagrody w lipcu 1976 roku. Były to cztery żubry z Borek i Białowieży: krowa"Pomina", byk "Podskakiewicz" oraz dwie jałówki "Pompeja" i "Podwyżka". 

Obecnie większość zwierząt żyjąca na terenie żubrowiska tu właśnie się urodziła. Przeciętnie co roku rodzi się 1-2 cieląt. W różnych okresach liczba żubrów wahała się od 6 do 12. Obecnie wynosi 7. 
Żubry

W zagrodzie pokazowej spotkać też możemy w odrębnej siedzibie osłabione, chore lub osierocone sarny i dziki. 


Gdy jest to możliwe, po dojściu do zdrowia, zwierzęta te wypuszczane są na wolność.  Podczas zwiedzania zagrody z dzikami Ola dała nam powody do śmiechu. Dosłownie po kilku chwilach patrzenia na dziki Oleńka zaczęła krzyczeć "feee, feee, mamo tato chodź". Rzeczywiście zapach nie należał do przyjemnych. po ucieczce od dzików podziwialiśmy orły bieliki.  
Dziki są "feee"
Szczególną uwagę skupił na nas orzeł o imieniu Jurand, który urodził się ślepy i nigdy nie zostanie wypuczony na wolność, gdyż w środowisku naturalnym nie dał by sobie rady.  
Na terenie Zagrody Pokazowej Żubrów znajdują się dla wygody turystów: ławki, stoły oraz wiata, z której skorzystaliśmy przy karmieniu Oli. Po obejrzeniu wszystkich zwierząt udaliśmy się w drogę powrotną. 

Popołudnie spędziliśmy na plaży, a Ola na zadawane pytanie: Jakie były dziki? Stanowczo odpowiadała "feee".



Data wycieczki: 01-08-2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz